Pijemy lemoniadę z kwiatami bzu, ogromna porcja kwiatów suszy się, by dołączyć do zimowych zapasów.
A dziś zrobiłam racuchy z bzowymi kwiatami.
Racuchy są puchate, niezwykle pulchne, po prostu przepyszne. Trochę zdrowsze niż te zwykłe z białej mąki, bo zrobiłam je z mąki orkiszowej. Możesz je zrobić w całości z mąki pełnoziarnistej lub wymieszać ze zwykłą w dowolnej proporcji.
Jedynym mankamentem tego dania smażenie ich w taki upał, chociaż gotowe racuchy to świetna lekka propozycja obiadowa na letnie upały. Proponuję do racuchów lemoniadę z bzowymi kwiatami z ogromną ilością lodu, po przepis zapraszam tutaj: klik.
Skladniki na 12 racuchów:
12 baldachów bzu
1 szklanka mąki (orkiszowa 630)
2 jajka
1/2 łyżeczka soli
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
cukier puder do posypania
olej do smażenia
WYKONANIE :
- Odzielić żółtka od białek. Mąkę, kefir, żółtka jaj, sól i sodę wymieszać na gładką, jednolitą masę. Białka jaj ubić na sztywno. Pianę połączyć z ciastem
- Rozgrzać patelnię, wlać olej. Pamiętajmy, by oleju nie żałować, otrzymamy wtedy chrupiące racuchy i wbrew pozorom wchłoną o wiele mniej tłuszczu.
- Maczać baldachy w przygotowanym cieście trzymając za ogonek, pomagając sobie widelcem. Nadmiar ciasta delikatnie strzepnąć. Układać na rozgrzanej patelni. Gdy tylko ciasto się zetnie, obciąć ogonki wraz z odgałęzieniami. Gdy racuchy się przyrumienią, odwrócić i smażyć z drugiej strony.
- Usmażone, układać na talerzu wyłożonym papierowym ręcznikiem celem odsączenia nadmiaru tłuszczu
- Jeszcze ciepłe, posypać cukrem pudrem. Podawać możliwie zaraz po upieczeniu. Nie przetrzymywać za długo w cieple, lepiej później upiec drugą porcję.
ŻYCZĘ SMACZNEGO !
Uwagi! Przepis na racuchy jest naprawdę świetny i bardzo uniwersalny, bo możemy zamiast kwiatów bzu użyć każdych innych ulubionych owoców. Przepyszne są z jagodami.
2 komentarzy
Bez pięknie pachnie, ale czy mi smakuje - nie mam pojęcia, nigdy go nie jadłam. Czuję jednak, że jego smak musi być bardzo delikatny i przyjemny, jeśli znalazł zastosowanie w plackach.
OdpowiedzUsuńJest dokladnie taki jak piszesz-delikatny i przyjemny.Tylko zrywajac baldachy bzu,nalezy czynic to na tyle ostroznie,by nie strzasnyc pylku z kwiatow.To on wlasnie jest nosnikiem smaku i aromatu.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i pozostawienie komentarza. Pozdrawiam!