Słoiczki kwaskowatych wisienek zatopionych w gęstym, słodkim syropie będą w zimie prawdziwym rarytasem w każdej spiżarni. Amatorów na te kwaśne kulki na surowo nie znajdziemy zbyt wielu, ale na konfiturę jako dodatek do naleśników, gofrów, ciast i deserów znajdzie się już znacznie więcej.
Dałam dużo mniej cukru niż nakazuje tradycja, bo powinno się wziąć na 1 kg owoców - 1 kg cukru. Konfitura z nieco mniejszą ilością cukru jest równie udana i ani tak bardzo, bardzo słodka.
Składniki:
1,5 kg wiśni
0,75 dkg cukru
sok z 1/2 cytryny
Przygotowanie konfitury:
- na konfiturę wybrać bardzo dojrzałe owoce. Wiśnie umyć, odszypułkować i pozbawić owoce pestek. Ręcznie, np.przy pomocy agrafki bądź specjalnym urządzeniem do usuwania pestek. Powstały sok zachować
- wydrylowane wiśnie zasypać 500 g cukru i pozostawić na 2 - 3 godziny, by puściły sok
- cały sok zlać do szerokiego, płaskiego rondla i zagotować, następnie do gorącego syropu dodać wiśnie i resztę cukru. Zagotować, zmniejszyć ogień i rozpocząć smażenie konfitur. Nie dolewać wody, nie mieszać łyżką, tylko potrząsać garnkiem. Zbierać tworzącą się pianę. Smażyć z przerwami, najlepiej przez 2 dni, aż konfitura zgęstnieje. Smażyłam 3 razy dziennie po około 30 minut przez 2 dni. Pod koniec smażenia dodać sok wyciśnięty z cytryny
- wyparzyć słoiczki i nakrętki
- napełnić słoiki gorącą konfiturą. Przed zakręceniem dokładnie wytrzeć do sucha brzeg słoika i nakrętkę. Zakręcić. Odstawić do góry dnem, aż do wystudzenia
2 komentarzy
Wspaniała :-)!
OdpowiedzUsuńDziekuje:) Moj domowy lasuch tez jest zachwycony,nie wiem czy dotrwaja do zimy:-)
UsuńDziękuję za odwiedziny i pozostawienie komentarza. Pozdrawiam!