Matjas to prawdziwy rarytas dla smakoszy śledzi. Nie jest to zwykły śledź, dlatego też smakuje nadzwyczajnie. To młody śledź, który nie uzyskał jeszcze dojrzałości płciowej i nie może mieć więcej niż 1 rok życia. Sama nazwa w dosłownym tłumaczeniu znaczy tyle co "śledź dziewica". Musi zostać złowiony i oprawiony przez holenderską flotę rybacką, bo matjas to produkt i nazwa chroniona prawem handlowym oraz koncesją. Także jak prawdziwy matjas to tylko z Holandii. Ten autentyczny nie jest traktowany, ani olejem, ani octem. Ma niezwykle delikatne, subtelne w smaku i rozpływające się w ustach mięsko w kolorze różowo-srebrzystym. Orginalne matjasy sprzedawane są jako podwójny filet z charakterystycznym ogonkiem. Nie należą niestety do najtańszych. Holendrzy jedzą je trzymając za ogonek odgryzając po kawałku i maczając po każdym kęsie w pokrojonej w kostkę cebuli.
A oto moja obiadowa propozycja z matjasem w roli głównej. Podałam śledzia- matjasa z puree ziemniaczanym i musem jabłkowym. Obiad prosty, expresowy i niezwykle smakowity. Jedyne co musisz zrobić to w trakcie gotowania ziemniaków przygotować puree z jabłek, bo sam śledź nie wymaga już żadnych zabiegów kulinarnych - jest gotowy do konsumpcji.
Składniki:
Matjas po 2-3 sztuki na osobę
puree z ziemniaków
cebula czerwona lub biała
4 jabłka
100 ml soku z jabłek lub woda + cukier
dowolna zielenina np. koperek
Przygotowanie puree z jabłek:
- jabłka obierz, usuń gniazda nasienne i pokrój na drobne kawałki. Zalej sokiem jabłkowym i gotuj około 15 minut, aż zaczną się rozpadać. Następnie zblenduj, by powstał mus jabłkowy
- ugotuj ziemniaki i ubij je z dodatkiem mleka i wiórkami masła
- cebulę pokrój dowolnie, a przed podaniem ugnieć ją z odrobiną soli i odstaw przynajmniej na kilka minut, by zmiękła
- podawaj matjasa z puree ziemniaczanym i jabłkowym, oraz dowolnie pokrojoną cebulą
3 komentarzy
Bardzo ciekawy pomysł na obiad, nie tylko podczas postu ;)
OdpowiedzUsuńZgadza się,u nas gości często ten najsmacznieszy śledzik:)
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i pozostawienie komentarza. Pozdrawiam!