Pasta lubczykowa - wspaniała, intensywna w smaku, świetna przyprawa w swej naturalnej formie. Bez dodatków, polepszaczy, wzmacniaczy smaku, nie ma się co równać z maggi ze sklepowych półek. W tej formie ma również o wiele większy zakres zastosowania. Lubczyk rośnie szybciej, niż zdążysz go przetworzyć, zatem do dzieła! Nie tylko aromatyzuje potrawy i dodaje im smaku, jest również bardzo zdrowy.
W podobny sposób przygotowawałam już pastę z czosnku niedźwiedziego, czyli listki zmiksowałam z dodatkiem soli i oliwy. Do przygotowania pasty z lubczyku zainspirował mnie przepis znaleziony tutaj.
Autorka przygotowała pastę tylko z dodatkiem soli w proporcji 7 części lubczyku na 1 część soli (700 g liści lubczyku i 100 g soli). Ważne jest użycie soli morskiej, himalajskiej, kamiennej - bez dodatków, ponieważ mogą spowodować zgorzknienie pasty.
Niestety blender kielichowy potrzebuje dużych ilości wsadu, a mały rozdrabniacz nie radził sobie bez dodatku oliwy (oleju) także zrobiłam pastę starym sposobem. Dodatek soli i oliwy to świetne konserwanty, zatem pastę możesz długo przechowywać, nawet do roku.
120 g liści lubczyku (10-12 łodyg)
20 g soli morskiej/kłodawskiej
4 łyżki oliwy lub oleju tłoczonego na zimno
Wykonanie:
- łodygi lubczyku umyć i osuszyć w papierowym ręczniku. Oberwać listki. Pokroić w paski i umieścić z solą w rozdrabniaczu. Miksować dolewając porcjami oleju, aż do otrzymania pasty
- pastę przełożyć do wyparzonego słoiczka, zakręcić i gotowe! Używać wg potrzeby
44 komentarzy
Wygląda jak magiczna mikstura :D
OdpowiedzUsuńNo tak, bo z magicznej mikstury - magiczny smak:)
UsuńLubczyk to moja ulubiona przyprawa. Tam gdzie sie da,to musze ja dodac;-). Ogolnie zapach,jak dla mnie-cudowny;-). Z pewnoscia skorzystam z przepisu.
OdpowiedzUsuńI dla mnie lubczyk buduje smak wielu potraw:) Rosół bez lubczyku, to przecież niemożliwe!
Usuńco do zasady się zgadzam, w szczegłach jednak problem polega na tym że nie mam zamrażlanika z gumy, ani ziemianki, aby pomieścić wszystkie zaprawy.
OdpowiedzUsuńHoduję zioła na parapecie prapecie w kuchni przez cały rok. Dostarczam im wody i tak jakoś nam leci :D
Pozdrawiam serdecznie
Kasia
Większość ziół nawet zimuje w ogrodzie lub można hodować na parapecie, niestety lubczyk po kwitnieniu, a kwitnie w maju traci kolor, aromat i żółknie, a byłoby szkoda go nie przerobić. Pasta to dobra alternatywa zamrażania lubczyku:) Pozdrawiam Kasiu:)
UsuńJa po kwitnieniu ucinam go dosyć nisko. Dzięki temu jeszcze odbija i teraz zpowrotem mam młody lubczyk. Kolor ma piękny, aromat troszkę słabszy, ale nadal wspaniały.
UsuńJa tu widzę i magię i kolor i aromat, a jaka oszczędność zamrażarki!!!!! To poezja dla wszystkich zmysłów .Gratulacje Pani NIKO , to Pani zasługa ,zaraz biorę się do pracy.
OdpowiedzUsuńDzięki i serdecznie pozdrawiam - Krystyna
Krystyna, cieszę się, że mogłam być inspiracją! Zgadzam się, zioła to magia i poezja smaków:) Pozdrowienia
UsuńPomysł na piątkę :)
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki:)
Usuńod niedawna pokochałam lubczyk-zupa bez niego jest bez smaku!
OdpowiedzUsuńTo prawda, lubczyk dodaje niesłychanego aromatu każdej zupie:)
UsuńZROBIŁAM SUPER WYSZŁO :)
UsuńCieszy mnie to:)
UsuńMożna jakos pasteryzowac na zime czy tylko do bieżącego użytku ?
OdpowiedzUsuńZalać oliwą, a przetrzyma bez pasteryzacji. Sól już konserwuje, a tu jest dość duże jej stężenie:)
UsuńWitam! Pomysł genialny, ale mam pytania: jak przechowywać tą pastę (lodówka czy normalnie na półce) i jak długo można przechowywać?
OdpowiedzUsuńUżywam pastę wg potrzeby od maja. Stoi w lodówce!
UsuńCzy można taki słoiczek zapasteryzować?
OdpowiedzUsuńMożna, ale myślę, że to zbyteczne:)
UsuńJa lubczyk suszę w cieniu werandy a później oddzielam listki od łodyg. Aromat w potrawach zwielokrotniony . No i nie ma w nim soli!. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeż wcześniej suszyłam. Wolę jednak soczyście zielony i bardziej aromatyczny z solą. Dodaje później do zupy, czy sosu po prostu mniej soli:)
UsuńLubczyk hodowany w ogrodzie żółknie jeśli rośnie w słońcu, natomiast w cieniu nie ma tego zjawiska. Jest zielony przez całą wegetację.
OdpowiedzUsuńTak jest w moim ogródku i u znajomych też.
Masz rację! Mój ma słoneczną wystawę, bo zioła uwielbiają słońce! Pomimo wszystko lepiej jednak zebrać lubczyk na zimowe zapasy przed zawiązaniem pąków kwiatowych!
UsuńWitam. Czy mozna taka pastę zrobic również z liści pietruszki ?
OdpowiedzUsuńNie próbowałam ale myślę, że tak. Jakbym miała nadmiar liści pietruszki wolałabym je chyba zamrozić:)
UsuńTrafiłam na twój profil poszukując przepisu na magii ,super ! Już zrobiłam ale szkoda mi było wyrzucić łodyżki bo takie młode i ładne i postanowiłam je też zmiksować ale moja pasta wyszła mi jaśniejsza i rzadsza ...a czemu ? Myślę że przez te łodyżki . Nika piszesz że słoik zakręcony trzymasz w lodówce a jak długo może tam stać, boję się że jak będzie zakręcony pomimo dodania soli morskiej czy po czasie nie pojawi się pleśń. Bardzo proszę o odpowiedź i z góry dziękuję . Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWodnista konsystencja może być problematyczna! Spróbuj górę zalać oliwą/olejem:) Pozdrowienia
UsuńKrystyna Michałowicz18 maja 2016 21:39 - Tu był mój wpis teraz zmieniłam adres mail. Proszę o uaktualnienie mojego NEWSLETTERA , bo ja nie mogę sobie z tym poradzić . Pani strony są dla mnie wspaniałe .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - Krystyna
Dwa składniki pasty absolutnie NIE DO PRZYJĘCIA ze względu na szkodliwość:
Usuń1. olej rzepakowy - rzepak opryskiwany w Polsce Roundupem, który zaburza system hormonalny człowieka, blokując wydzielanie hormonów płciowych w komórkach.Roundup zaburza rownież przebieg ciąży i powoduje poronienia.
2.sól morska -większość zawiera metale ciężkie .Polecam sól himalajską.
Nie ma w przepisie oleju rzepakowego, nie używam. A sól może być każda naturalna- np. kłodawska:)
OdpowiedzUsuńPrzygotowalam paste zgodnie z intrukcja i zdziwienie bardzo ladny zapach mlodej trawy. Dodalam zamiast oleju oliwe i sol himalajska. Sprawdzilam nastepnego dnia nadal zapach trawy.
OdpowiedzUsuńZapach zapachem, na pewno jak wszystkie zioła pachnie zielskiem, ale jaki ma smak? Lubczyk ma wyjątkowo charakterystyczny smak:)
UsuńPasta wyszła ładna ale nie miałam wagi więc sól i oleju dałam na oko wyszło strasznie słone czy to ma takie być
OdpowiedzUsuńJest słona, ale nie aż tak tragicznie:)
OdpowiedzUsuńCzy łodygi się wyrzuca czy też miksuje razem?
OdpowiedzUsuńMiksujesz tylko liście:)
UsuńŁodyżki związuje białą nitką w małe pęczki takie na raz i dodaje do rosołu czy flaków
UsuńŁodyżki można również zamrozić i całą zimę aromatyzować zupy:)
UsuńŚwietnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJa robię w ten sposób i czosnek niedźwiedzi i lubczyk. Jak blender nie daje rady, to przez maszynkę do mięsa idzie każda ilość. Nie próbowałem bez oliwy. Bardzo dobry pomysł godny polecenia.
OdpowiedzUsuńA czy z łodyg z kwiatostanem czosnku można również tak zrobić
OdpowiedzUsuńTylko po co, jak czosnek doskonale przechowuje się bez przerabiania:)
UsuńDziękuję za odwiedziny i pozostawienie komentarza. Pozdrawiam!