Nieśmiało sięgamy po gęsie uda i piersi, ja namawiam odważ się i upiecz gęś w całości!
To nic trudnego, tylko dość rozciągnięte w czasie, a całą pracę ani tak wykonuje za nas piekarnik. Gęś jest tłusta - i to jej ogromna zaleta, bo nie ma ryzyka, że wyschnie na wiór.
Proponuję wcześniej mięso namoczyć w solance, bo to dodatkowy gwarant, że mięso będzie kruche i soczyste. Następny punkt to sucha marynata i tu najlepiej gęś pozostawić w ziołach na całą noc.
Najbardziej popularna jest chyba gęś pieczona i nadziewana jabłkami, bowiem winne jabłka wyjątkowo dobrze harmonizują z aromatem gęsiny, wchłaniając przy tym nadmiar tłuszczu.
Aromat gęsiego mięsa doskonale podkreśla majeranek, mielony kminek lub imbir. Tu znawcy podkreślają, by nie przesadzać z przyprawami, bo zabiją naturalny, przyjemny smak gęsiego mięsa.
Najsmaczniejsze i najmniej tłuste są młode 10-12 tygodniowe ptaki, gdy osiągną wagę 3-4 kilo. Mięsa na nich jednak nie za wiele, to uczta najwyżej dla 4 osób.
Skorzystałam z pomysłu Hanny Szymanderskiej i jabłka, którymi nadziałam gęś nafaszerowałam wcześniej posiekanymi orzechami włoskimi z miodem. Jabłka pomimo wielogodzinnego pieczenia zachowały kształt i były prawdziwą ozdobą talerza. A jakie pyszne!
Sugestia, by czas pieczenia gęsi liczyć po 45-60 minut na każdy kg należy traktować tylko jako wskazówkę. Swoją gęś piekłam ponad 4 godziny. Przekroczyłam podane normy czasowe, ale gęś wyszła idealnie, skórka cieniutka i chrupiąca, a mięso miękkie.
3-4 kg młoda gęś
około 4 l solanki
3 łyżki majeranku
pieprz
4-6 jabłek
3-4 łyżki posiekanych orzechów włoskich
1 łyżka miodu
Wykonanie:
- zamrożoną gęś, a takiej właśnie użyłam napierw rozmrozić. Rozmrażać powoli. Prawie każdy internetowy przepis podaje 2 dniowe rozmrażanie w lodówce. Do pustej lodówki może i wejdzie (po wcześniejszym wyjęciu półki), ale co zawartością? Gęś rozmrażałam zatem na balkonie. W listopadzie już jest chłodno i przez całą noc gęś się idealnie rozmroziła
- gęś dokładnie umyć, umieścić w dużym naczyniu, zalać solanką i moczyć do wieczora, można nawet dłużej lub w ogóle pominąć ten etap. Do moczenia użyłam solanki kołobrzeskiej, można każdej innej lub zrobić samodzielnie - na 1 litr wody wziąć 1 łyżkę soli. Należy pamiętać, by gęś była całkowicie przykryta słoną wodą
- gęś po wyjęciu z solanki dokładnie osuszyć i wyciąć wszystkie nawisy tłuszczu, szczególnie koło kupra (najcenniejszy tzw. tłuszcz sadełkowy i zachować), a kuper usunąć. Środek gęsi dokładnie natrzeć majerankiem i pieprzem. Jeśli gęś nie marynowała się w soli dodatkowo i solą. Nie należy nacierać gęsi z wierzchu, ponieważ w czasie pieczenia zioła spalą się i nadadzą jej goryczkowego smaku
- obrać jabłka, specjalnym nożykiem usunąć gniazda nasienne. Środek jabłek wypełnić posiekanymi orzechami wymieszanymi z miodem. Nadziać gęś, zaszyć lub spiąć wykałaczkami (spięłam), związać nicią kuchenną, tak by ufiksować skrzydła z boku tuszki. Powinno się również związać nogi. Nie związałam, bo nie mieściła się w gęsiarce. Następnie umieścić w brytfance, przykryć i wystawić na całą noc na balkon
- rano gęś ocieplić i nastawić piekarnik na 160`C. Gęś wstawić do nagrzanego piekarnika, przykryć pokrywą i trzymać w tej temperaturze 1,5-2 godzin. Mniejszą krócej, dużą dłużej. Nie otwierać w tym czasie ani piekarnika, ani naczynia. Po upływie czasu zlać gęsi tłuszcz (ale zachować!) usunąć pokrywę i dopiekać gęś około 20 minut, aż się zrumieni. Odwrócić gęś na "plecy" i piec kolejne 1,5-2 godziny do zrumienienia, już bez przykrycia. Można gęsiarkę obrócicćo 180`, bo domowe piekarniki nie pieką równomiernie. W międzyczasie można kilkakrotnie podlać gęś wytopionym tłuszczem
- upieczoną gęś wyjąć z piekarnika i porcjować dopiero po koło 10 minutach, aż soki się ustabilizują. Zbyt wczesne krojonie sprawi, że soki wyciekną, a mięso będzie suche. Z tego powodu nie sprawdzamy, czy mięso jest miękkie nakłuwając np. widelcem. Najlepiej poruszyć skrzydełkiem, jeśli jest luźne w stawie mięso na pewno jest miękkie
- gęś podałam z duszoną czerwoną kapustą(np. z tego przepisu) i śląskimi kluskami dyniowymi (przepis z bloga)
SMACZNEGO !
uwagi: kości z uczty zachowaj, bo możesz ugotować na nich świetny krupnik, a ze zmielonych resztek mięsa przygotować smaczne pierogi. Smalec również zachowaj i wykorzystaj do innych dań, np. do przygotowania duszonej czerwonej kapusty lub konfitowania udek
uwagi: kości z uczty zachowaj, bo możesz ugotować na nich świetny krupnik, a ze zmielonych resztek mięsa przygotować smaczne pierogi. Smalec również zachowaj i wykorzystaj do innych dań, np. do przygotowania duszonej czerwonej kapusty lub konfitowania udek
12 komentarzy
Cudownie upieczona gąska i tak apetycznie nadziana. Te pierożki z resztek mięsa muszą również smakować obłędnie.
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Pierogi też były wyśmienite:)
UsuńIt's an awesome piece of writing for all the online users; they will take advantage from it I am sure.
OdpowiedzUsuńThanks!
UsuńWczoraj kupilam dwie gesi od znajomego gospodarza :-). Takie typowo ekologiczne. Twoj pomysl boski! Ges w towarzystwie czerwonej kapusty I dyniowych klusek slaskich,to bajeczne danie :-). Pycha!
OdpowiedzUsuńOooo! ....moja gąska była mrożona i z supermarketu! Czerwona kapusta do gęsi to obowiązkowa pozycja, a kluchy zawsze dobre:)
UsuńMNie się w tym roku nie udało kupić gęsi, więc na obiad będzie indyk :) A gęsinę w takim wydaniu, jak Twoje uwielbiam!
OdpowiedzUsuńDzięki:) Sezon na gęsinę dopiero się rozpoczął, pewnie jeszcze upolujesz:)
UsuńI am in fact pleased to read this weblog posts which
OdpowiedzUsuńconsists of plenty of valuable data, thanks for providing these
data.
:-)
UsuńJejku jyz się nue mogę doczekać kiedy zacznie id nowa gotować po polsku i rak apetycznie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. PR,epusy Twoje sa wspaniale i takie apetyczne aż palce ..lizac
Klara, wielkie dzięki:) Polskie potrawy możesz gotować wszędzie:) Przypuszczam, że gęś najtrudniej kupić właśnie w Polsce!
UsuńDziękuję za odwiedziny i pozostawienie komentarza. Pozdrawiam!