Wiosenne, cudownie zielone naleśniki kolorek zawdzięczają szpinakowi. Ten przepis udowadnia, że dania ze szpinakiem mogą być smaczne.
Chlorofil zawarty w zielonych listkach szpinaku jest nie do przecenienia, dlatego warto wykorzystać jego potencjał, szczególnie teraz wczesną wiosną.
Naleśniki pomimo dodatku szpinaku są neutralne w smaku i świetnie są zarówno na wytrawnie jak i ze słodkimi dodatkami.
Przepis jest uniwersalny, a naleśniki mięciutkie, cieńkie i bardzo elastyczne.
Przygotowanie zielonych naleśników jest bardzo proste, zatem do dzieła. Jemy również oczami, dlatego rodzinka będzie zachwycona.
Naleśniki upiekłam na standartowej patelni naleśnikowej o przekroju 24 cm.
Dziś przepis podstawowy, jutro zapraszam na naleśniki szpinakowe zapiekane z ricottą i szpinakiem, czyli podwójnie szpiankowe.
Składniki na 8 naleśników:
150 ml mleka bez laktozy
150-200 ml wody mineralnej
1/2 łyżeczka soli
1 łyżka roztopionego masła/oleju
2 jajka M
2 garście szpinaku
Wykonanie:
- szpinak dokładnie umyć w dużej ilości zimnej wody. Odsączyć, następnie przebrać i oderwać grube ogonki
- do kielicha blendera wrzucić szpinak, wlać część z przygotowanego, odmierzonego mleka do naleśników i zmiksować do uzyskania mocno zielonego koloru. Im lepiej zmiksowane, tym intesywniejszy zielony kolor
- wszystkie składniki wymienione w przepisie i zmiksowany szpinak wymieszać przy pomocy ręcznego miksera. Odstawić na 30 minut
- nabierać chochelką porcje ciasta i rozlewać na gorącej patelni. Gdy ciasto trudno się rozlewa skorygować ilość wody. Smażyć po kilka minut z każdej strony. Postępować podobnie do wykończenia składników
- podawać z ulubionymi dodatkami
SMACZNEGO !
4 komentarzy
Super się prezentują :) takich jeszcze nie próbowałem. Świetny blog, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńIdealne na wiosenny obiad :D
OdpowiedzUsuńPrzeapetyczny wyglad. Dla mnie PETARDA :-). Bede eksperymentowac :-).
OdpowiedzUsuńSuper nalesniki!
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i pozostawienie komentarza. Pozdrawiam!