Smażony „zielony” śledź

„Zielony śledź” to świeży, surowy śledź. Najłatwiej kupić go nad morzem u rybaka prosto z kutra, od czasu do czasu bywa także w sklepach rybnych.  Warto na niego zapolować, bo taki świeży usmażony śledź to niezwykły rarytas.

Ta najtańsza z ryb należy do jednocześnie do najzdrowszych, jest najbogatsza w kwasy omega-3. Nie obawiaj się śledzia, bo choć to tłusta ryba to 100g ma tylko 160 kcal. Uwielbiamy śledzie pod każdą postacią, ale te szczególnie. Chrupiąca panierka i przysmażony chrupiący ogonek smakują wyjątkowo.

Ten prosty, tani obiad mogłabym powtarzać bez końca.

Składniki:

  • wypatroszone tuszki śledzi po 3 na osobę
  • bułka tarta
  • 1-2 jajka
  • sól
  • olej do smażenia

Przygotowanie:

  • śledzie dokładnie umyć, osuszyć na papierowych ręcznikach. Pospolić ryby, wewnątrz również natrzeć solą
  • obtaczać w rozbełtanym jajku, następnie w bułce tartej, nadmiar strzepnąć 
  • układać opanierowane ryby na rozgrzanym tłuszczu i smażyć po kilka minut z każdej strony, do zrumienienia. Obracać szeroką łopatką, by się nie połamały
  • usmażone odkładać na papierowy ręcznik, celem odsączenia nadmiaru tłuszczu
  • podawać z puree ziemniaczanym i sezonową surówką

SMACZNEGO !

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *