Naleśniki jarmużowe to drugie z kolei po szpinakowych (znajdziesz przepis na blogu) naleśniki w kolorze zielonym. Są całkowicie neutralne w smaku, dlatego idealnie smakują zarówno w wydaniu wytrawnym jak i na słodko, a wnoszą do naszej diety wiele dodatkowych wartości odżywczych.
Proponuję wydanie wytrawne, naleśniki cienko posmarowałam twarożkiem ze szczypiorkiem i wypełniłam podsmażonymi z cebulką kurkami.
Naleśniki miały niebywałe powodzenie, polecam!
Składniki na ciasto naleśnikowe:
150 g mąki orkiszowej jasnej
150 ml mleka
150 ml wody mineralnej gazowanej
2 jajka
2 garście jarmużu
1/2 łyżeczki soli + pieprz
Składniki na nadzienie:
250 g kurek
1 cebula
1 twarożek np. Almette
szczypiorek
1 łyżka masła klarowanego
sól, pieprz
Przygotowanie:
- jarmuż umyć przebrać, odkroić gruby nerw liściowy i rozdrobnić. Zmiksować z mlekiem. Połączyć z resztą składników na ciasto naleśnikowe, wymieszać mikserem na jednolitą masę bez grudek i odstawić na 30 minut. Usmażyć
- oczyścić kurki z listków, igiełek i piasku. Sprytny sposób na oczyszczenie kurek znajdziesz na blogu
- cebulę zeszklić na maśle, dodać kurki i podsmażać około 5 minut, do odparowania nadmiaru wody. Na końcu dodać sól i pieprz
- twarożek wymieszać ze sczypiorkiem i posolić do smaku
- naleśniki smarować twarożkiem, następnie wykładać porcję przygotowanych grzybów, dowolnie zwijać
- przed podaniem podsmażyć na patelni
SMACZNEGO !
7 komentarzy
Co za kolor!!! <3 Naleśniki wyglądają cudownie! Muszę przygotować!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:) Koniecznie:)
UsuńApetyczne naleśniczki ;)
OdpowiedzUsuńIdealnie. To jest to czego szukałem, bo lodowce tylko jarmuż i kurki. Tylko pytanie, skoro juz miksujesz jarmuż to może warto zostawić łodyge? Taka luźna myśl.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Houston
Byłoby dużo prościej, niestety łodyga jest niejadalna, to same łyka:)
UsuńPewnie masz rację, ale jak już miksuje to aż mnie kusi by wrzucić wszystko. Btw widziałem również fioletowy jarmuż w warzywniaku, który pewnie da równie atrakcyjny kolor.
UsuńPozdrawiam
Houston
I tu Cię znowu rozczaruję. Tak fioletowy jarmuż jest cudny, ale tylko na surowo zachowuje swój kolor, bo już ugotowany/podsmażony traci piękny fiolet i robi się bardzo nieciekawy:)
UsuńDziękuję za odwiedziny i pozostawienie komentarza. Pozdrawiam!