Nie wiem co takiego kryją w sobie te okrągłe, oblane słodkim lukrem, kluchowate w środku ciastka, czy może raczej bułki, ale uwielbiam je od zawsze.
Po raz pierwszy postanowiłam upiec je samodzielnie i jednocześnie zmierzyć się z przepisem zawierającym amoniak. Muszę przyznać, że choć mam czułe powonienie, wszystki zasłyszane opowieści były mocno na wyrost. Zapach jak się pojawił, tak samo szybko ulotnił się przy uchylonym oknie.
Przepis jest wypadkową kilku innych. Amerykany udały się znakomicie, smakują jak te z dawnych lat. Prosty, pyszny, nieskomlikowany wypiek. Polecam!
Składniki na 16 bułeczek:
300 g mąki
110 ml mleka
70 g miękkiego masła
100-120 g cukru
2 jaja L lub 3-M
1 łyżka cukru waniliowego
1,5-2 łyżeczek amoniaku spożywczego
szczypta soli
Lukier: 200 g cukru pudru, 2 łyżki soku z cytryny, 1 łyżka kakao
Wykonanie:
- Masło utrzeć na puszystą masę, dodać cukier i cukier waniliowy, potem jajka i ucierać nadal.
- Amoniak rozpuścić w mleku (otworzyć w kuchni okno)
- Do utartego na puszystą masę ciasta wsypać mąkę i wlać mleko z amoniakiem. Dokładnie wyrobić. Ciasto powinno być gęste i z trudem spadać z łyżki. Gęstość regulować dodatkiem mleka.
- Wykładać łyżką porcje ciasta na blachę wyłożoną papierem do pieczenia zachowując duże odstępy (bardzo rosną). Na jedno ciastko przeznaczyć kopiastą łyżkę. Nie przejmować się kształtem nałożonej porcji ciasta. W trakcie pieczenia owa "kupka" rozleje się sama w kształtnego, krągłego amerykana.
- Piec minut w 2oo° C przez 15 minut, aż do zrumienienia brzegów.
- Ciastka studzić na kratce
- Cukier puder rozmieszać z 2 łyżkami soku cytrynowego lub mleka, gdy przeszkadza Ci cytrynowy smak. Do połowy dodać 1 łyżkę kakao. Przy pomocy pędzla nałożyć lukier na płaską część ciastka. Nie czekając, aż biały lukier zastygnie, ciemny lukier przełożyć do jednorazowego rękawa cukierniczego zakończonego cienką, okrągłą tylką i wyciskać koło w kształcie spirali, zaczynając od środka. Potem przy pomocy wykłaczki zdecydownymi ruchami przeciągnąć 8-10 linii od środka w kierunku brzegu. Niestety robiłam esy-floresy na zastygniętym białym lukrze, dlatego efekt pajęczynowy uzyskałam dość mierny. Można zrobić również odwrotność kolorystyczną i na ciemnym lukrze zrobić jasną pajęczynę.
- Ciastka pozostawić do przeschnięcia. Można przechowywać w zamkniętej puszce przełożone pergaminem, jeśli coś pozostanie. Smacznego!
8 komentarzy
Fajnie wyglądają ;) Jadłam te ciastka tylko jeden raz w życiu, upieczone przez moją szwagierkę i pamiętam, że bardzo mi smakowały :)
OdpowiedzUsuńOj... Amerykany <3
OdpowiedzUsuńnie napisała Pani o jajkach
OdpowiedzUsuńRzeczywiscie,juz poprawilam,bez jajek sie nie uda :)
UsuńWyglądają przepysznie, mam nadzieje, że będą udanym wypiekiem jako poczęstunek na urodziny w Halloween. :)
OdpowiedzUsuńUdadzą się na pewno, to proste bułeczki:) Smakują identycznie jak sklepowe:)
UsuńPrzepraszam, że zapytam (bo nie znam się na tym) czy nie powinniśmy dodać jeszcze proszku do pieczenia? A jeśli nie to czy ogólnie można dodać żeby były bardziej pulchne?
OdpowiedzUsuńSpulchniaczem w wypieku amerykanów jest amoniak, także nie dodajemy już proszku do pieczenia:)
UsuńDziękuję za odwiedziny i pozostawienie komentarza. Pozdrawiam!