Już nie pamiętam jak długo leży u mnie silikonowa foremka do wyrobu pralinek i nie pamiętam żebym ją kupowala (pewnie jakiś dodatek promocyjny! ), bo przyznam szczerze, że do tej pory jakoś nie widziałam za bardzo sensu w ich domowej produkcji. Aż do dzisiaj. Wpisów na domowe czekoladowe cudeńka jest takie mnóstwo w blogosferze, także spróbowałam i ja wyprodukować domowa bombonierkę. Okazało się, że w tym czekoladowym rozpuszczaniu, mieszaniu, łączeniu smaków jest jakaś niesamowita magia. Ta chwila skupienia, by maleńką łyżeczką napełnić kolejny "dołek" na czekoladkę daje niesamowie odprężenie, a końcowy efekt prawdziwą satysfakcję
Moja pierwsza pralinkowa przygoda byla bardzo smakowita. Zanim poczynię następne pralinki poczytam o temperowniu czekolady, przygotuję się do czekoladowego misterium. Dziś przedstawiam moje pierwsze czekoladki. Jedne są alkoholizowane z krokantem z orzechów laskowych, a drugie wypełniłam ulubionym musem malinowym.
NAJPROSTSZE CZEKOLADKI ORZECHOWE O SMAKU AMARETTO - pyszne
Składniki:
200 g czekolady (najlepiej gorzkiej 70%)
2 łyżki amaretto
1 łyżka masła lub oleju kokosowego
2 łyżki krokantu z orzechów laskowych
Wykonanie:
- W kąpieli wodnej na małym ogniu, bardzo powoli rozpuścić czekoladę.
- Dodać masło i amaretto, cały czas mieszając. Gdy całość połączy się w jednolitą masę dodać krokant orzechowy. Wymieszać i wypełnić silikonową foremkę. Wstawić na 2 godziny do lodówki. Delikatnie uwolnić czekoladki z foremki. Przechowywać w lodówce.
Uwagi: optymalna temperatura topienia czekolady wynosi okolo 40°C. Gdy czekoladę podgrzejesz za mocno straci blask, a w temperaturze 80°C przegrzeje się.
PRALINKI Z NADZIENIEM MALINOWYM
Składniki:
80-100 g gorzkiej czekolady 70 %
200 g mrożonych malin
1 łyżka cukru pudru
1 łyżeczka żelatyny
Wykonanie:
- Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej. Małym pędzelkiem wysmarować każdy "dołek" w foremce czekoladą. Wstawić do lodówki by czekolada stężała.
- Maliny z cukrem umieścić w rondelku i podrzewać, aż się rozmrożą, a potem pogotować około 10 minut, by odparować nadmiar wody. Przetrzeć przez sitko, dodać namoczoną wcześniej żelatynę (w zimnej wodzie).
- Przstudzoną masą malinową, ale jeszcze nie stężałą wypełnić czekoladową foremkę, zostawiając 1-1,5 mm wolny rant na dekielek czekoladowy i odstawić do stężenia.
- Zalać rozpuszczoną czekoladą mus malinowy. Lekko wstrząsnąć foremką, by dekielek przylgnął - połączył się z bokiem pralinki i wstawić do ostatecznego stężenia do lodówki.
- Delikatnie uwalnić czekoladki z foremki.
CZEKOLADOWEGO SMACZNEGO !
4 komentarzy
Chetnie sie poczestuje :) Dziekuje za zgloszenie do mojej akcji :)
OdpowiedzUsuńBardzo prosze:)
UsuńWygladaja pysznie i na pewno tak smakuja :) Madzi i Ola, pozdrawiamy z Bytowa :)
OdpowiedzUsuńWitajcie! dziekuje za komentarz.Szkode,ze nie moge Was tylko wirtualnie poczestowac.Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńDziękuję za odwiedziny i pozostawienie komentarza. Pozdrawiam!