Kotleciki z zielonego orkiszu

Grünkern, czyli zielony orkisz to ziarno zbierane w fazie dojrzałości mlecznej. Posiada już wszystkie składniki odżywcze, a jeszcze niewiele skrobii, co z pewnością zainteresuje wszystkie osoby dbające o szczupłą sylwetkę. 

Gotowe do spożycia ziarno ma kolor oliwkowo-zielony. Charakteryzuje się wysoką zawartością białka i soli mineralnych. Posiada sporo witamin z grupy B, magnezu, fosforu i żelaza. Ma wiele właściwości zdrowotnych i upiększających, a do tego jest niezwykle smaczne. Ziarno po zbiorach jest suszone w dymie drewna bukowego, stąd jego charakterystyczny smak.

Największy areał pól uprawnych zielonego orkiszu ma Badenia-Witenbergia, konkretnie Bauland. Stąd także inna nazwa zielonego orkiszu „Badischer Reis”. Podobno pomysł zbioru zielonego ziarna był dziełem przypadku. W połowie XVIII wieku Bawarię nawiedziło trudne lato. Niedojrzały orkisz został mocno poturbowany przez grad, co nie rokowało szans na osiągniecie pełnej dojrzałości. W obliczu zagrożenia głodem rolnicy postanowili ratować zbiory. Skosili zielony orkisz i wysuszyli go na słońcu. Po wyłuskaniu okazało się, że jest znakomitym pożywieniem.

Może być gotowany i spożywany jako dodatek do dań, przyrządzany w formie kotletów, zup, risotta, czy pasztetów. Kuchnia pięciu przemian ceni jego właściwości i zaleca stosowanie go zwłaszcza w porze wiosny.
Kupując inne kasze, nie raz widziałam na półkach sklepowych te dziwne zielone ziarenka i myślałam o tym, by poczytać w internecie co to takiego Grünkren. Przeczytałam i wiedziona ciekawością, kupiłam, skosztowałam i zachwyciłam się jego smakiem.

Kotleciki, które dziś przedstawiam, są tak pyszne, że gdyby nie zdrowy rozsądek zjadłabym je wszystkie sama zaraz po usmażeniu. Także gorąco polecam!

Składniki na 4 porcje:

  • 150 g Grünkern geschrotet, ziarna zielonego orkiszu
  • 400 ml bulionu warzywnego
  • 200 g marchewki
  • 1 cebula
  • 50 g twardego sera np. Bergkäse
  • 1 jajko
  • szczypior
  • sól
  • pieprz z młynka
  • 2 łyżki tartej bułki
  • olej do smażenia

Wykonanie:

  • Kupiłam całe ziarno zamiast śruty, musiałam zatem ześrutować orkisz. Ziarno umieściłam w kielichu blendera i rozdrobniłam (jest niebywale twarde). Rozdrobniony orkisz zalać wrzącym bulionem i gotować 10 minut. W czasie gotowania zamieszać kilkakrotnie by nie przywarł do dna garnka. Wyłączyć ogień i następne 10 minut zostawić na gorącej płycie by” doszedł”. W ciągu tego czasu wchłonie całą pozostałą wodę. Wystudzić.
  • Marchew obrać i zetrzeć na tarce. Szczypiorek posiekać. Cebulę pokroić w drobną kostkę. Ser zetrzeć na tarce.
  • Ugotowany orkisz wymieszać z marchewką, szczypiorkiem, cebulą i serem. Dodać jajko, sól i pieprz. Dokładnie wyrobić. Uformować 8 kotletów, obtoczyć w tartej bułce i smażyć na rozgrzanym oleju około 10 minut.
  • Podawać z surówką np. z białej kapusty

ŻYCZĘ SMACZNEGO!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *