Powidła śliwkowe obowiązkowo muszą znaleźć się w każdej spiżarni. Wielu z nas nie wyobraża sobie jesieni bez tego specjału. Nie musisz już stać przy kuchni przez 3 dni, mieszając i pilnując, by się nie przypaliły. Jest na to prosty sposób - przygotowanie powideł w piekarniku, bez mieszania, doglądania.
Bez uszczerbku na smaku przygotujesz je w jeden wieczór w bardzo prosty sposób, a nawet zyskają na smaku. Dzięki przypieczonym śliwkom z górnej warstwy nabiorą szlachetnego dymnego posmaku. Prawidłowo wysmażone powidła zmniejszają swoją objętość trzykrotnie, dlatego z 1,5 kg śliwek otrzymasz 2 słoiczki a 250 ml.
Na tradycyjne powidła jednoskładnikowe - bez dodatku cukru, wysmażane przez trzy dni zapraszam tutaj.
Zapraszam do przepisu!
Składniki:
1,5 kg śliwek węgierek
150 g ksylitolu lub cukru
1 łyżka cynamonu
1 szczypta goździków
2 łyżki octu balsamicznego lub owocowego
Wykonanie:
- umyte, osuszone śliwki przeciąć na pół, wypestkować i w naczyniu do zapiekania wymieszać z ksylitolem, przyprawami i octem. Odstawić na 1 godzinę - przykryte, by puściły sok. Sok odlać na sitku lub durszlaku
- naczynie ze śliwkami umieścić w piekarniku nastawionym na 180-200`C na 3 godziny i 30 minut. Nie mieszać!
- wyjąć foremkę z piekarnika i przy pomocy ubijaka do ziemniaków rozdrobnić śliwki, aż do powstania jednolitego musu. Gdyby mus był za zwięzły można podlać gorącym sokiem (wcześniej odlanym) lub gorącą wodą, gdyby był za rzadki odlać nadmiar soku
- mus jeszcze raz wstawić do piekarnika na 10 minut. Gorące powidła przełożyć do wyparzonych, suchych słoiczków. Natychmiest zakręcić i ustawić "do góry dnem" na 10 minut, następnie odwrócić i całkowicie wystudzić
uwagi: odlany sok zlałam do rondelka i odparowałam około 15 minut. Zużyłam jako słodzik do porannej owsianki
źródło: Essen&Trinken nr. 9/2105

16 komentarzy
Świetny pomysł - coś dla mnie! Może uda mi sie zrobić. A naczynie jakie? Żeliwne, szklane czy wszystko jedno?
OdpowiedzUsuńMoje porcelanowe, ale szklane też się nada:)
Usuńjutro będę na rynku to śliwki przytargam. I robię :)
UsuńWeroniko, zrobione! I zrobię jeszcze nie raz. Bardzo smaczne i proste do zrobienia. Może w smaku nieco różnią sie od klasycznych długo smażonych powideł, ale dla mnie to nie jest żadną wadą. Robiłam z ksylitolem.Bardzo wszystkim polecam! Pozdrawiam :)
UsuńBeata, bardzo się cieszę, że smakowały:) Też robiłam z ksylitolem. Uważam, że ten wyszperany przepis jest genialny i będę go powtarzać. Pozdrowienia:)
UsuńNiko, a jaka temperatura piekarnika :) ?
OdpowiedzUsuńAn etka, już dopisuję 180-200`C:)
Usuń:-)
OdpowiedzUsuńhm... może i szybki przepis ale nazwa "gotuj zdrowo" zobowiązuje a tu cenne dobroci uciekają razem z odlanym sokiem :( Podczas odparowywania pozbywamy się tylko wody i często nie trzeba dosładzać. Ja stosuję gar z powłoką teflonową i jak się porządnie zagrzeje to zostawiam na minimalnym grzaniu, tak może stać bez nadzoru wiele godzin i zajrzeć tam trzeba dopiero jak porządnie zgęstnieje.
OdpowiedzUsuńWięc stawiam na tradycję i pozdrawiam "powidłowo" (choć koncentrat pomidorowy robię identycznie) :)
vox86, tu bym polemizowała z Tobą, bo jak by nie liczyć to śliwki przygotowane w piekarniku odparowuję 3x krócej, a to na pewno jest korzystniejsze dla ocalenia cennych dobroci. Sok co prawda odlałam, ale odparowałam go i zużyłam jako słodzik do porannej owsianki, także nic się nie zmarnowało. Dosłodziłam ksylitolem zamiast cukrem i nie wiem czy powidła bez dosładzania byłyby smaczne. W tym roku owoce są wyjatkowo mało słodkie.Również cenię tradycję, ale ten sposób na powidła z piekarnika jest dla mnie super. Pozdrowienia:)
UsuńChętnie podejmę polemikę :)
UsuńW tym wypadku w zachowaniu/utracie wartości odżywczych kluczową rolę odgrywa nie czas a temperatura!!! Witaminy rozpuszczalne w wodzie (a głównie w takie bogate są owoce) ulegają całkowitemu zniszczeniu powyżej 100 st. C
Może trzykrotnie skracasz czas ale równocześnie stosujesz 3x wyższą temperaturę niż w mojej metodzie (u mnie ok. 60 st.C) więc tracisz wszystkie witaminy. W ten sposób pozostaje Ci niewątpliwie smaczna i aromatyczna ale bezwitaminowa śliwkowa papka. Przecież po to robimy przetwory, by zimą mieć dodatkowe źródło naturalnych witamin a nie tylko pektyn.
I jeszcze tak mi się nasunęło... skoro odlany sok i tak odparowujesz to nie można tego zrobić od razu przygotowując pełnowartościowe powidła? Pozdrawiam :)
Niestety żadne powidła śliwkowe i inne dżemy przygotowywane na zimowe zapasy nie są skarbnicą witamin, bo podczas smażenia je przecież unicestwiamy. Są na pewno smacznym urozmaiceniem zimowej diety pełnej antyoksydantów, bo te jako jedyne "ocaleją" i będą wspomagać nasze zdrowie. Pozdrawiam:)
UsuńBardzo fajny przepis, umieściliśmy go w naszym serwisie kulinarnym, który ma na celu zbiór najlepszych przepisów w sieci :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy i zachęcamy do wrzucania swoich smaków do naszego koszyka :)
A próbowałaś może przygotowania innych owoców w piekarniku w ten sam sposób? Na pewno spróbuję ze śliwkami.
OdpowiedzUsuńA wiesz, że nawet nie pomyślałam o innych owocach;) Musiałyby być mało wodniste jak śliwwki, może morele?
Usuńjeśli chodzi o powidła śliwkowe to na prawdę takę bardzo je lubię. Oczywiście nie zawsze sa pod ręką te robione własnoręcznie i wtedy kupuje te https://www.herbapol.com.pl/produkt/powidla-sliwkowe od Herbapolu, które są na prawde świetne i smakują zupełnie jak domowe!
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i pozostawienie komentarza. Pozdrawiam!