Paprykarz szczeciński w kultowej czerwonej puszce święcił tryumfy pod koniec lat 60- tych. Powstał, by zagospodarować rybne ścinki przy wykrawaniu kostek z mrożonych rybich bloków. Receptura oparta została na afrykańskiej potrawie czop-czop, składającej się z kawałków smażonej ryby, ryżu i pikantnej przyprawy przypominającej smak papryki. Kombinacja smaków bardzo przypadła Polakom do gustu i zapewniła ogromną popularność konserwie na długie lata.
Dziś nie odważyłabym się zjeść paprykarza z puszki. Na szczęście przygotowanie domowego jest bardzo proste. Można go zrobić na bazie smażonej ryby lub np. wędzonej makreli. Obie wersje to znakomita pasta na kanapki. Z podanych proporcji otrzymasz duży litrowy słoik paprykarzu. Długo jednak nie postoi, zobaczysz, jak szybko zniknie!
Składniki:
- 1 makrela wędzona około 300 g (zamiennie biała, smażona lub pieczona ryba)
- 100 g ryżu (250 g ugotowanego)
- 1 marchew
- 1 cebula
- 200 g przecieru pomidorowego
- 150 ml wody
- 3-4 łyżki oleju
- sól, pieprz
- 1/2 łyżeczki cukru
- 1 łyżeczka papryki czerwonej słodkiej
- 1 łyżeczka papryki czerwonej ostrej
- 1/2 łyżeczki papryki wędzonej
- 2 listki laurowe
- 3-4 kulki ziela angielskiego
- natka zielonej pietruszki
Wykonanie:
- ugotować ryż w osolonej wodzie. Odcedzić i schłodzić. Makrelę obrać ze skóry i pozbawić ości
- na oleju podsmażyć pokrojoną w kostkę cebulę, dodać szczyptę cukru i obraną, startą na grubych oczkach tarki jarzynowej marchew. Dodać wszystkie przyprawy, podlać wodą i smażyć przez kilka minut, aż marchew zmięknie, ale nadal pozostanie jędrna
- na patelnię dołożyć koncentrat pomidorowy i jeśli jest taka potrzeba dodać jeszcze odrobinę wody. Warzywa powinny mieć konsystencję lekkiej pasty. Skorygować smak dodatkiem soli
- zawartość patelni wymieszać z ryżem i kawałkami ryby
- paprykarz przełożyć do szklanego słoja, Zużyć w ciągu kilku dni
SMACZNEGO!
Na moim blogu gotuje dla Was już od 8 lat. Uwielbiam dzielić się moimi domowymi przepisami, które smakują mojej rodzinie. Koniecznie daj znać, jak smakowały Ci moje przepisy w komentarzach 🙂