Jesień selerami się zaczyna… Selery najdłużej „dyżurują” u mnie w ogrodzie, ale i na nie przyszedł czas. Dziś przyniosłam kolejne sztuki. Zielone listki już pokrojone i zapakowane w zamrażarce, a bulwy przerobiłam na bardzo smaczną zupę krem i surówkę. Jeśli zniechęca Cię zapach selera — donoszę, że w zupie znika on bez śladu, no prawie bez śladu, przynajmniej w wersji bez mleka. Ponadto zupa jest niezwykle dietetyczna i bardzo zdrowa.
Składniki na 4 porcje:
- 600 – 700 g obranej bulwy selera
- 1 cebula
- 2 łyżki masła ghee
- sól
- pieprz
- cukier
- 1 l bulionu
- gałka muszkatołowa
- kilka plasterków surowej szynki szwarcwaldzkiej
- płatki migdałowe lub z orzechów laskowych
- szczypiorek
Wykonanie:
- W garnku, w którym będziemy gotować zupę, zeszklić na maśle pokroją cebulę. Dodać obrany, pokrojony w grubą kostkę seler. Dodać sól, cukier, pieprz i podsmażyć całość przez kilka minut.
- Wlać rosół (może być dowolny u mnie warzywny) i na małym ogniu gotować 20 minut.
- W międzyczasie na patelni podprażyć płatki migdałów lub orzechów laskowych. Pokroić szczypiorek.
- Na drugiej patelni, przez dobrych kilka minut podsmażyć surową szynkę pokrojoną na mniejsze kawałki do uzyskania chrupiących czipsów.
- Zupę zblendować na gładki krem. Doprawić gałką muszkatołową. Serwować z szynkowymi czipsami, szczypiorkiem i płatkami migdałowymi.
UWAGA:
Dodatek 100 ml białego wytrawnego wina bardzo uszlachetni smak zupy
W drugim wariancie dodatek 200 ml mleka kokosowego czyni zupę aksamitnie gładką. Mleko jednocześnie wydobywa delikatny smak selera. Podawać ze szczypiorkiem i prażoną cebulką. Sama nie wiem, która wersja smaczniejsza. Pierwsza na pewno idealnie dietetyczna.
Życzę smacznego!
Na moim blogu gotuje dla Was już od 8 lat. Uwielbiam dzielić się moimi domowymi przepisami, które smakują mojej rodzinie. Koniecznie daj znać, jak smakowały Ci moje przepisy w komentarzach 🙂