Dziczyzna dawnymi czasy często gościła na królewskich i szlacheckich stołach. Warto odejść od codziennej rutyny w kuchni i przygotować coś ekstra, tym bardziej że jest ku temu okazja — nadchodzące święta.

Dziczyzna to naturalna żywność pozbawiona wszelkiej „chemii”, bo zwierzęta żyjące na wolności żywią się tym, co w naturze jest dostępne. Mięso dzikich zwierząt wolne jest od antybiotyków i pasz wzbogacanych cudacznymi dodatkami. Dietetycy polecają je jako najzdrowsze i bardzo dietetyczne mięso. Przygotowanie dziczyzny wymaga nieco więcej czasu i przez to często podawane jest na szczególne okazje.

Dziczyzna ma same zalety, jedyną jej wadą jest kłopot z jej zdobyciem i często wysoka cena. Dostęp do dziczyzny mam wyjątkowo ułatwiony, ponieważ sąsiad jest myśliwym, także mam w zasięgu ręki znakomite kąski i to z pierwszej ręki.

Przygotowałam przepyszną pieczeń z udźca zaledwie 19-kg dzika. Mięso marynowałam z przyprawami i warzywami w czerwonym winie, następnie upiekłam je w piekarniku. Choć to mój debiut z mięsem dzika, pieczeń smakowała nadzwyczajnie i dzielę się przepisem. Mięso było jedwabiście delikatne i soczyste. Wyśmienite mięsko na wyjątkowy obiad. Mogę tylko żałować, że tak późno odważyłam się na przygodę kulinarną z dzikiem.

Składniki:

  • 1,300 kg udźca z dzika
  • 1 szklanka czerwonego wytrawnego wina
  • 1 szklanka bulionu warzywnego
  • 100-150 g słoniny (u mnie wędzona)
  • 2 łyżki oleju
  • 1 cebula
  • 2 marchewki
  • 1 pietruszka
  • kawałek selera
  • 1/3 pora
  • 2 liście laurowe
  • 12 ziaren jałowca
  • 6 ziaren ziela angielskiego
  • kilka goździków
  • ziarna czarnego pieprzu
  • 1 łyżeczka soli
  • suszony tymianek
  • 2 ząbki czosnku
  • 2 gałązki rozmarynu
  • 2 łyżki smalcu

Dodatkowo do sosu:

  • powidła śliwkowe
  • ocet winny
  • szczypta cukru

Wykonanie:

  • z mięsa usunąć błonki, powięzi i wyciąć kość, umyć i osuszyć
  • przyprawy utłuc w moździerzu
  • warzywa obrać i pokroić na mniejsze kawałki 
  • mięso natrzeć olejem, następnie wmasować przyprawy. Ułożyć w naczyniu, zalać szklanką czerwonego wina, obłożyć warzywami, pokrojonym w plasterki czosnkiem, przykryć folią spożywczą i odstawić do lodówki lub zimne miejsce na 24-48 godzin (im starsze mięso, tym dłużej). Swoje marynowałam przez noc. W międzyczasie obrócić mięso
  • mięso doprowadzić do temperatury pokojowej. Nigdy nie zaczynaj obróbki termicznej, gdy mięso z dzika jest zimne, no, chyba że zależy Ci na podaniu na obiad podeszwy. Mięso wyjąć z marynaty, zdjąć płatki czosnku (by się nie przypaliły) i osuszyć. Zwinąć w zgrabną roladę i obwiązać sznurkiem kuchennym. Obsmażyć na rozgrzanym smalcu ze wszystkich stron do zrumienienia. Przełożyć do naczynia z pokrywką (dzika piekłam w żeliwnym garnku), wlać całą marynatę, szklankę bulionu i dołożyć wszystkie warzywa. Dzika ułożyć na plastrach pociętej w plastry słoniny, resztę słoniny ułożyć na górze
  • piec dzika w 180`C przez 1 godz. 20 minut, na ostatnie 10 minut zdjąć pokrywę, by mięso zrumienić. w międzyczasie przynajmniej dwukrotnie podlać mięso sosem
  • gotowe mięso wyjąć i odłożyć, by odpoczęło, a w międzyczasie przygotować sos. Można zblendować całość, przyprawić do smaku octem winnym i zaprawić śmietaną. Można przecedzić sos, przyprawić i zagęścić powidłami śliwkowymi
  • mięso pokroić na plastry i podawać z sosem. Podałam z kluskami śląskimi i sałatką z buraczków

SMACZNEGO!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *