“Zielony śledź” to świeży, surowy śledź. Najłatwiej kupić go nad morzem u rybaka prosto z kutra, od czasu do czasu bywa także w sklepach rybnych. Warto na niego zapolować, bo taki świeży usmażony śledź to niezwykły rarytas.
Ta najtańsza z ryb należy do jednocześnie do najzdrowszych, jest najbogatsza w kwasy omega-3. Nie obawiaj się śledzia, bo choć to tłusta ryba to 100g ma tylko 160 kcal. Uwielbiamy śledzie pod każdą postacią, ale te szczególnie. Chrupiąca panierka i przysmażony chrupiący ogonek smakują wyjątkowo.
Ten prosty, tani obiad mogłabym powtarzać bez końca.
Składniki:
- wypatroszone tuszki śledzi po 3 na osobę
- bułka tarta
- 1-2 jajka
- sól
- olej do smażenia
Przygotowanie:
- śledzie dokładnie umyć, osuszyć na papierowych ręcznikach. Pospolić ryby, wewnątrz również natrzeć solą
- obtaczać w rozbełtanym jajku, następnie w bułce tartej, nadmiar strzepnąć
- układać opanierowane ryby na rozgrzanym tłuszczu i smażyć po kilka minut z każdej strony, do zrumienienia. Obracać szeroką łopatką, by się nie połamały
- usmażone odkładać na papierowy ręcznik, celem odsączenia nadmiaru tłuszczu
- podawać z puree ziemniaczanym i sezonową surówką
SMACZNEGO !
Na moim blogu gotuje dla Was już od 8 lat. Uwielbiam dzielić się moimi domowymi przepisami, które smakują mojej rodzinie. Koniecznie daj znać, jak smakowały Ci moje przepisy w komentarzach 🙂